Wczoraj (4 kwietnia) w Młodzieżowym Centrum Kultury Mayday odbył się koncert muzyki reggae. Gwiazdą wieczoru był Ras Luta, jeden z najpopularniejszych artystów muzyki reggae. W rozmowie z Magdalena Rutą opowiedział o tym, z czego czerpie siłę i jak muzyka wpływa na dobry nastrój.

Magdalena Ruta: Muzyka reggae jest muzyką bardzo optymistyczną?

Ras Luta: Muszę się z Tobą nie zgodzić, bo nie zawsze tak jest. Przede wszystkim należy pamiętać żeby nie zakłamywać obrazu tej muzyki. Muzyka karaibska wywodzi się przede wszystkim z ludzkiego cierpienia i stworzyli ją ludzie, którzy wcale nie byli szczęśliwi i pełni radości. Właśnie, dlatego stworzyli sobie taką muzykę, aby podnosić się na duchu i rzeczywiście reggae często opowiada o smutkach codzienności, ale również opowiada o tym, że trzeba sobie z nimi radzić i jest szansa żeby tą sytuacje zmienić.

Magdalena Ruta: Czy w takim zarazie z dzisiejszych czasach nie jest trudno tworzyć taką muzykę? Nie każdy chce zrozumieć, że można polepszyć swoje życie.

Ras Luta: Uważam, że właśnie dzisiaj szczególnie jest taka muzyka potrzebna. Niestety media, które zajmują się propagowaniem muzyki raczej promują artystów, których muzyka raczej nie niesie za sobą przesłania. Promowana jest muzyka, która raczej jest konsumpcyjnym produktem. To nie jest do końca złe, bo każda muzyka jest potrzebna, ale fajnie byłoby gdyby w mediach znalazły się też takie rzeczy, które są w stanie podnieść ludzi na duchu. Pokazać, że lęk przed jutrem nie koniecznie trzeba zagłuszać kupowaniem i tym, co nam proponują massmedia, ale jest też coś innego. I o tym mniej więcej opowiadają między innymi moje utwory.

Magdalena Ruta: A jak Ty radzisz sobie z trudnościami i potknięciami?

Ras Luta: Wiesz każdy ma jakieś swoje problemy i jak każdy z nas staram się czerpać inspiracje z tego, co jest dla mnie ważne. Dla mnie takim wsparciem jest Bóg, miłość do mojej dziewczyny i bliskość moich przyjaciół. Każdy ma oczywiście coś innego, ale ja akurat znalazłem tą drogę w Rastaf, w tej kulturze i wydaje mi się, że jestem szczęściarzem.

Magdalena Ruta: Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką? Wiem, że duży wpływ miał na to Twój ojciec.

Ras Luta: Ojciec był bardzo dużym fanem muzyki i ja w jakiś sposób nasiąkłem ją od maleńkości. Muzyka zawsze była gdzieś obok mnie i to sprawiło, że miałem do niej łatwiejszy dostęp jak już byłem na tyle duży, że zacząłem szukać dla siebie miejsca w świecie muzycznym.

Magdalena Ruta: Ty znalazłeś swoje miejsce. Dzisiaj jesteś jednym z najbardziej szanowanych i najbardziej rozpoznawanych artystów muzyki reagge. Co możesz poradzić tym, którzy są na początku swojej kariery?

Ras Luta: Przede wszystkim trzeba być bardzo krytycznym w stosunku do siebie. Nie poprzestawać na jednym, ale cały czas pracować, nagrywać, tworzyć. Bardzo ważne jest też poznać odpowiednich ludzi, którzy potrafią się zająć promocją. Należy gromadzić wokół siebie życzliwe i uzdolnione osoby, które w pewnym momencie podniosą nas wyżej, jako artystę. Jest takie powiedzenie: Jesteś tak dobry, jak dobra jest Twoja ekipa.

Magdalena Ruta: Co sądzisz na temat komercji w muzyce?

Ras Luta: Przymiotnik komercyjny określa coś, co jest na tyle atrakcyjne dla ludzi, że jest w stanie być sprzedawane, jako produkt. Uważam, że jeśli sztuka jest wartościowa i niesie za sobą coś ciekawego i potrafimy to wypromować wśród ludzi, którzy później chcą wspierać artystę poprzez kupowanie jego pracy, to ja nie mam nic przeciwko temu. W końcu jesteśmy muzykami zawodowymi i z tego się utrzymujemy. Nie widzę, więc nic złego w zarabianiu na tym, co się tworzy. Nie sztuka jednak sprzedać siebie, a sztuka sprzedać swoją sztukę.

Magdalena Ruta: Dużo koncertujesz. Jutro jesteś w Łodzi. Masz też zaplanowane koncerty w Czechach i Niemczech. Koncerty i kontakt z publicznością dają Ci dużo energii?

Ras Luta: Jasne, że tak! Bardzo lubię grać koncerty, szczególnie, kiedy przychodzą na nie ludzie. Oczywiście dla mnie w pracy artysty najbardziej satysfakcjonujące jest to, że można tworzyć. Kontakt z fanami też jest fajny i daje pozytywną energię oraz świadomość, że jest to komuś potrzebne. A to jest bardzo ważne, bo większość artystów posiada bardzo chłonne ego i ono musi się karmić, bo inaczej wygaśnie. I to wsparcie publiczności jest zwyczajnie artyście potrzebne i to owocuje dobrą sztuką.

Magdalena Ruta: Wydałeś dwa solowe albumy oprócz tego działasz w EastWest Rockers. Jakie są Twoje kolejne plany na przyszłość?

Ras Luta: Na przestrzeni kolejnych dwóch miesięcy wyjdzie moja akustyczna EP-ka, która się nazywa ?Rzeka życia?. EP to taki ośmiominutowy skrócony album. Znajdą się tam wersje niepublikowanych dotąd legalnie kawałków oraz publikowanych na płytach, ale bardzo lubianych przez fanów.  Będą też nowe kompozycje. Wszystko w akustycznych aranżach, zupełnie nowych, z ciekawymi muzykami, pomysłami oraz z dobrą produkcją. Także zapraszam serdecznie.

Magdalena Ruta: Dziękuję za rozmowę