Kabanos to polska grupa rockowo-metalowa założona w 1997 roku w Piasecznie. Zespół ma nietuzinkowy styl i duże poczucie humoru. O tym wszystkim mieszkańcy Głogowa mogli przekonać się podczas tegorocznych Dni Głogowa, na których zespół Kabanos wystąpił pierwszego dnia. Z członkami zespołu rozmawiała Magdalena Ruta.

Magdalena Ruta: Wasza strona internetowa zaczyna się takim zdaniem ?Kabanos ? zespół taki sam jak żaden?. Co to właściwie oznacza?

Lodzia Pindol: Chodzi o to, że jesteśmy zespołem jak milion innych zespołów, ale jednak coś nas wyróżnia i to sprawia, że nie jesteśmy tacy jak inni.

Magdalena Ruta: Wychodzi na to, że jesteście mocno pozytywnie zakręceni?

Zenek Kupatasa: Bardziej bym powiedział, że jesteśmy zespołem przewrotnym i dlatego wychodzą nam takie hasła. To hasło to chyba wymyślił nawet Marian Pachoł (pseudonim jednego z byłych członków zespołu ? przypomina redakcja) o ile mnie pamięć nie myli. Okazało się, że on kiedyś wymyślił, że zespół Kabanos to taki dramat współczesny, czyli zespół, który nie powinien w ogóle wychodzić na scenę. I generalnie to my podchodzimy do siebie z bardzo dużym dystansem i pozytywnie.

 Magdalena Ruta: A ja mam wrażenie, że mimo wszystko w tych waszych piosenkach, z śmiesznymi i dziwnymi tytułami, jest jakieś drugie dno?

Lodzia Pindol: I to jest dobre pytanie i jednocześnie odpowiedź. Bo dokładnie tak jest, czyli niby pod takim płaszczykiem humoru gdzieś tam się kryje to drugie dno, o którym mówisz. Kryje się treść i przesłanie. Zresztą Zenek zawsze z pełną świadomością pisze teksty, które traktują o czymś. Są chyba tylko z dwa lub trzy utwory, które naprawdę są głupie i nie mają sensu (śmiech)

Zenek Kupatasa: Ale co ciekawe ludzie znajdują w nich sens. A tak poza tym chciałem powiedzieć, że zawsze podobało mi się określenie drugie dno w stosunku do Kabanosa ? jest bardzo dobre.

Magdalena Ruta: Mam wrażenie, że jesteście fanami Stanisława Barei ? to prawda?

Zenek Kupatasa: Tak, to właściwie od tego zaczęły się pomysły na nasze dziwne ksywki ? imiona Zenek, Zbyszek, Marian, Wiesiek, Jolanta. Nazywaliśmy się imionami starszych panów, zachowywaliśmy się jak żule i udawaliśmy bohaterów filmów Stanisława Barei.

Magdalena Ruta: Który film jest waszym ulubionym?

Zenek Kupatasa: Ooo bardzo trudne pytanie. Dla mnie chyba ?Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?

Lodzia Pindol: Albo ?Brunet wieczorową porą?

Zenek Kupatasa: Jeszcze ?Nie ma róży bez ognia?. Ostatnio oglądałem i zanosiłem się śmiechem. Jest jeszcze ?Miś?, ale to jest kultowy i najbardziej rozpoznawalny film Barei. Jest tak często powtarzany w telewizji, że ja jednak wole wracać do innych filmów Barei.

Lodzia Pindol: Ja w sumie też wracam do tych samych filmów. Lubię jeszcze serial ?Alternatywy 4?. Ostatnio oglądałem i miło było do tego wrócić.

Zenek Kupatasa: ?Zmiennicy? też lecą w telewizji. To jest genialny serial. Tam jest kopalnia różnych tekstów.

Magdalena Ruta: Kopalnia tekstów i inspiracji?

Zenek Kupatasa: Wiesz, co, wcześniej była to jakaś wielka inspiracja. Teraz to już nie bardzo przenika do twórczości Kabanosa.

Magdalena Ruta: Jesteście też zespołem zapracowanym. Wasz kalendarz wskazuje, że koncertujcie trzy, cztery razy w miesiącu. Możecie porównać jakie koncerty wolicie: takie jak tutaj plenerowe koncerty z okazji dni miasta, czy wielkie festiwale takie jak Woodstock, na którym w tym roku się pojawicie?

Zenek Kupatasa: Ja najbardziej lubię zróżnicowanie. Uwielbiam to, że raz możemy zagrać na wielkim festiwalu, ale nie zamykamy się też na jakiś mały klub i tam też pojedziemy. Oczywiście te koncertu różnią się od siebie, ale nie potrafię powiedzieć, co jest lepsze. Chociaż na pewno Przystanek Woodstock i to, co się tam dzieje to są wyjątkowe koncerty.

Lodzia Pindol: Ja lubię plenery z tego względu, że jest pewna swoboda na scenie, jest dużo miejsca i dobre nagłośnienie. Jednak odległość między nami, a publicznością jest większa i to już nie jest takie dobre. W klubach mamy taką symbiozę z publicznością.

Magdalena Ruta: Dziękuje za rozmowę.